Zapomniane święto

Zapomniane święto – Polityka

Wstęp

W Polsce mamy całą masę świąt, które kiedyś były na topie, a dziś mało kto o nich pamięta. Niektóre z nich zniknęły z kalendarza, inne przeszły metamorfozę, a jeszcze inne budzą kontrowersje. Przyjrzyjmy się kilku z nich i zobaczmy, jak polityka mieszała w naszych tradycjach.

22 lipca – Święto Odrodzenia Polski

Za czasów PRL-u 22 lipca obchodziliśmy Narodowe Święto Odrodzenia Polski. To wtedy w 1944 roku ogłoszono Manifest PKWN, który miał być początkiem nowej, socjalistycznej Polski. Władza robiła z tego wielkie halo – parady, festyny, a nawet specjalne promocje w sklepach. Ale po upadku komunizmu to święto poszło w odstawkę. Dziś mało kto o nim pamięta, a i dobrze, bo kojarzy się głównie z propagandą i PRL-owskim kiczem.

9 maja – Dzień Zwycięstwa

9 maja to data, którą w wielu krajach świętuje się jako Dzień Zwycięstwa nad faszyzmem. W Polsce też tak było, ale z czasem zaczęto dostrzegać, że dla nas to nie do końca powód do radości. Po wojnie zamiast wolności dostaliśmy kolejną okupację – tym razem sowiecką. Dlatego pojawiły się głosy, żeby to święto wywalić z kalendarza. W 2014 roku Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych apelowało o jego zniesienie, nazywając je „haniebnym reliktem czasów komunistycznych”.

1 maja – Święto Pracy

1 maja, czyli Święto Pracy, to kolejny przykład, jak polityka potrafi namieszać. W czasach PRL-u było to jedno z najważniejszych świąt, z obowiązkowymi pochodami i przemówieniami. Ale po 1989 roku jego znaczenie zaczęło maleć. Dziś dla wielu to po prostu dzień wolny, a nie okazja do świętowania pracy. Co ciekawe, już w 1919 roku, podczas debaty sejmowej, posłowie spierali się o to, czy 1 maja powinien być świętem państwowym. Jak widać, historia lubi się powtarzać.

3 maja – Święto Konstytucji

Święto Konstytucji 3 Maja to jedno z tych, które miały burzliwą historię. Ustanowione w 1919 roku, było obchodzone do wybuchu II wojny światowej. W czasach PRL-u władza nie była zbyt chętna do jego celebrowania, a nawet próbowała je wymazać z pamięci. Dopiero w 1990 roku przywrócono je jako święto narodowe. Dziś obchodzimy je z dumą, choć nie zawsze tak było.

11 listopada – Święto Niepodległości

11 listopada to data, która dla wielu Polaków jest oczywista jako Święto Niepodległości. Ale nie zawsze tak było. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku trwały spory, kiedy dokładnie powinniśmy świętować. Lewica obstawiała 7 listopada, bo wtedy powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Prawica z kolei skłaniała się ku 11 listopada, kiedy to Piłsudski przejął władzę wojskową. Ostatecznie w 1937 roku ustanowiono 11 listopada jako oficjalne święto, ale po wojnie komuniści je zlikwidowali. Dopiero w 1989 roku wróciło na stałe do kalendarza.

TL;DR

Polityka potrafi namieszać nawet w kalendarzu. Święta, które kiedyś były na topie, dziś są zapomniane lub budzą kontrowersje. 22 lipca i 9 maja kojarzą się z PRL-em i sowiecką dominacją, 1 maja straciło na znaczeniu po upadku komunizmu, a 3 maja i 11 listopada miały burzliwe losy, zanim na dobre wróciły do łask. Historia pokazuje, że nawet daty w kalendarzu nie są wolne od politycznych gierek.

Tak było, nie ściemniam… To wydarzyło się na prawdę.

Treści na stronie Warszawa po pigułce w większości przypadków są prawdziwe chociaż czasami wydarzenia i cytaty są zmyślone i nie wydarzyły się na prawdę.
W internecie nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co fake newsem.

Jak rozpoznać fake news?

Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie

– Mikołaj Kopernik
Podziel się z innymi: