Tak miała wyglądać III wojna światowa. Kluczowa rola Polski

Polska na pierwszej linii frontu

W czasach zimnej wojny, gdy świat balansował na krawędzi globalnego konfliktu, Polska miała odegrać kluczową rolę w planach Układu Warszawskiego. W przypadku wybuchu III wojny światowej, Ludowe Wojsko Polskie miało za zadanie przeprowadzić ofensywę na Danię i Holandię.

Plany ofensywne i ich realizm

Sowieckie plany zakładały błyskawiczne uderzenie na Europę Zachodnią, z Polską jako głównym wykonawcą ataku na Danię i Holandię. Jednak wielu ekspertów poddaje w wątpliwość realność tych założeń. Plan desantu na Zelandię, bez znaczącej pomocy ze strony ZSRR, wydawał się mało prawdopodobny. Polskie siły transportowe, zarówno morskie, jak i powietrzne, oraz Marynarka Wojenna nie dysponowały wystarczającymi zasobami do przeprowadzenia takiej operacji.

Ryzyko użycia broni nuklearnej

Strategia Układu Warszawskiego nie uwzględniała w pełni potencjalnych konsekwencji użycia broni jądrowej. Zakładano szybkie tempo natarcia, nie biorąc pod uwagę skutków zniszczeń i promieniowania. Ataki na terytorium Niemiec Zachodnich, Danii i Holandii mogłyby sprowokować odwetowe uderzenia jądrowe na polskie wojska i linie zaopatrzeniowe przebiegające przez Wisłę.

Wątpliwości i konsekwencje

Czy takie plany miały szansę powodzenia? Wielu badaczy uważa, że nie. Sztabowcy Układu Warszawskiego zlekceważyli przewagę sprzętową NATO oraz skutki potencjalnych uderzeń jądrowych. Konwencjonalna część konfliktu wiązałaby się z ogromnymi stratami i ofiarami.

TL;DR

W czasach zimnej wojny Polska miała odegrać kluczową rolę w planach Układu Warszawskiego na wypadek III wojny światowej, przeprowadzając ofensywę na Danię i Holandię. Jednak realność tych planów budziła poważne wątpliwości ze względu na ograniczone możliwości polskich sił zbrojnych oraz ryzyko użycia broni jądrowej.