Łukasz Piszczek wraca do gry: wielki powrót do LKS Goczałkowice-Zdrój
Pożegnanie z Borussią Dortmund
W lipcu 2024 roku Borussia Dortmund postawiła na Nuriego Sahina jako nowego trenera pierwszej drużyny. W jego sztabie znalazł się Łukasz Piszczek, który pełnił rolę asystenta. Niestety, przygoda Sahina w BVB zakończyła się już w styczniu 2025 roku po zaledwie 27 meczach, co oznaczało również koniec współpracy Piszczka z niemieckim klubem.Powrót do korzeni
Po rozstaniu z Borussią, Piszczek nie zamierzał długo pozostawać bezczynny. Postanowił wrócić do Polski i ponownie zaangażować się w działalność swojego rodzinnego klubu, LKS Goczałkowice-Zdrój. Ten trzecioligowy zespół, w którym Piszczek rozpoczynał swoją piłkarską karierę, stał się dla niego miejscem, gdzie mógł kontynuować swoją pasję do futbolu.Debiut w nowej-starej roli
Już 1 marca 2025 roku Piszczek miał okazję ponownie założyć koszulkę LKS Goczałkowice-Zdrój. W meczu przeciwko Stali Brzeg, który odbył się na wyjeździe, były reprezentant Polski zagrał pełne 90 minut, pokazując, że mimo upływu lat wciąż jest w świetnej formie. Jego doświadczenie i umiejętności były nieocenione dla młodszych kolegów z drużyny.Ambicje i plany na przyszłość
Piszczek nie ukrywa, że jego celem jest nie tylko pomoc drużynie w osiągnięciu jak najlepszych wyników w trzeciej lidze, ale także rozwijanie własnych kompetencji trenerskich. Już wcześniej pełnił rolę grającego trenera w LKS Goczałkowice-Zdrój, a teraz zamierza kontynuować tę ścieżkę, zdobywając kolejne doświadczenia i uprawnienia.Reakcje środowiska piłkarskiego
Decyzja Piszczka o powrocie do gry spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów piłkarskich. Wielu podkreślało, że jego zaangażowanie i pasja do futbolu są godne podziwu, a jego obecność w drużynie może być ogromnym wsparciem dla młodszych zawodników.TL;DR
Łukasz Piszczek, po zakończeniu współpracy z Borussią Dortmund, wrócił do Polski, by ponownie grać w LKS Goczałkowice-Zdrój. Już 1 marca 2025 roku zadebiutował w meczu przeciwko Stali Brzeg, pokazując, że wciąż jest w świetnej formie. Jego powrót spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem w środowisku piłkarskim.Tak było, nie ściemniam… To wydarzyło się na prawdę.
Treści na stronie Warszawa po pigułce w większości przypadków są prawdziwe chociaż czasami wydarzenia i cytaty są zmyślone i nie wydarzyły się na prawdę.
W internecie nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co fake newsem.
Jak rozpoznać fake news?
„Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie„
– Mikołaj Kopernik