Kulisy nocnego spotkania Hołowni w SOP ujawnione – szokujące fakty wychodzą na jaw

Śledztwo w SOP po nocnym spotkaniu Szymona Hołowni. Nowe fakty

Wstęp

Nocne spotkanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i europosłem Adamem Bielanem wywołało niemałe zamieszanie. Po ujawnieniu informacji o tym spotkaniu, Służba Ochrony Państwa (SOP) znalazła się pod ostrzałem oskarżeń o przeciek. W odpowiedzi na te zarzuty, SOP przeprowadziła wewnętrzne śledztwo, którego wyniki rzucają nowe światło na całą sprawę.

Funkcjonariusze SOP poddani badaniu wariografem

Po wycieku informacji o nocnym spotkaniu, pojawiły się podejrzenia, że to funkcjonariusze SOP mogli być źródłem przecieku. W odpowiedzi na te oskarżenia, dwóch funkcjonariuszy, którzy towarzyszyli Hołowni tamtej nocy, sami zaproponowali poddanie się badaniu wariografem, aby oczyścić swoje imię. Badanie wykazało, że nie byli oni odpowiedzialni za ujawnienie informacji.

Reakcja rzecznika SOP

Rzecznik SOP, płk Bogusław Piórkowski, potwierdził przeprowadzenie wewnętrznego postępowania. Podkreślił, że formacja jest „czysta” w tej sprawie i że funkcjonariusze SOP nie przekazali żadnych informacji osobom nieuprawnionym. Dodał również, że SOP działa na najwyższym poziomie profesjonalizmu, często narażając życie i zdrowie swoich funkcjonariuszy.

Oskarżenia Adama Bielana

Adam Bielan, europoseł PiS, publicznie oskarżył SOP o bycie źródłem przecieku informacji o nocnym spotkaniu. Stwierdził, że SOP zajmuje się obserwacją i przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom, co uznał za upadek standardów. Te oskarżenia spotkały się z ostrą reakcją ze strony SOP i MSWiA.

Obrona honoru SOP

Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA, stanowczo odrzucił oskarżenia Bielana, nazywając je „pluciem na honor i mundur” funkcjonariuszy SOP. Podkreślił, że SOP to profesjonalna formacja, która nie przekazuje żadnych informacji osobom nieuprawnionym. Dodał, że insynuacje Bielana są bezpośrednim atakiem na SOP oraz próbą podważenia autorytetu, dorobku i tradycji tej służby.

Reakcje polityków

Nocne spotkanie Hołowni z Kaczyńskim i Bielanem wywołało różne reakcje wśród polityków. Ryszard Petru, poseł Polski 2050, przyznał, że był wstrząśnięty obecnością Hołowni na tym spotkaniu i uznał to za błąd. Z kolei wicepremier Krzysztof Gawkowski stwierdził, że wie, kto puścił przeciek o spotkaniu, sugerując, że mógł to być Adam Bielan lub Michał Kamiński.

TL;DR

Po nocnym spotkaniu Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim i Adamem Bielanem, SOP znalazła się pod ostrzałem oskarżeń o przeciek informacji. W odpowiedzi, dwóch funkcjonariuszy SOP poddało się badaniu wariografem, które wykazało ich niewinność. Rzecznik SOP potwierdził, że formacja jest „czysta” w tej sprawie. Oskarżenia Bielana spotkały się z ostrą reakcją ze strony SOP i MSWiA, które broniły honoru i profesjonalizmu służby. Nocne spotkanie wywołało również różne reakcje wśród polityków, podkreślając kontrowersje wokół całej sprawy.


Tak było, nie ściemniam… To wydarzyło się na prawdę.

Treści na stronie Warszawa po pigułce w większości przypadków są prawdziwe chociaż czasami wydarzenia i cytaty są zmyślone i nie wydarzyły się na prawdę.
W internecie nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co fake newsem.

Jak rozpoznać fake news?

Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie

– Mikołaj Kopernik
Podziel się z innymi: