Hołownia o przyszłości rządu: „Kuwety tłustych kotów nadal funkcjonują”

Wprowadzenie

Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i marszałek Sejmu, nie owija w bawełnę, gdy chodzi o przyszłość rządu. Jego barwne porównania do „tłustych kotów” i ich „kuwet” stały się symbolem walki z partyjnymi układami w spółkach Skarbu Państwa. Ale czy te „kuwety” rzeczywiście zostały opróżnione, czy może nadal są pełne?

Obietnice i rzeczywistość

W lutym 2024 roku Hołownia zapowiedział odpartyjnienie zarządów spółek, deklarując: „Tłuste koty pakują kuwety. Teraz czas na konkursy i profesjonalne zarządzanie naszym majątkiem” . Brzmiało to jak początek nowej ery, w której kompetencje miały zastąpić partyjne koneksje. Jednak rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Mimo szumnych zapowiedzi, nominacje partyjne w spółkach Skarbu Państwa nie zniknęły. Przykładowo, członkowie zarządu Grupy Azoty, mimo odnotowanych strat, otrzymali wysokie nagrody, co skomentował sam Hołownia: „Tłuste koty źle zrozumiały mój apel” .

Reakcje i kontrowersje

Nie tylko opozycja, ale i media zaczęły wytykać rządowi brak konsekwencji. W artykule „Tłuste koty od Hołowni nie chcą opuścić kuwety!” zwrócono uwagę na fakt, że nowi nominaci partyjni obsadzają spółki Skarbu Państwa, mimo wcześniejszych obietnic odpartyjnienia . Dodatkowo, w debacie wyborczej w TVP, Hołownia wezwał: „Pakujcie kuwety, tłuste partyjne koty” . Jednak krytycy zauważają, że te słowa nie przełożyły się na realne działania.

Przyszłość rządu i spółek Skarbu Państwa

Hołownia nie traci nadziei i nadal dąży do realizacji swoich postulatów. W czerwcu 2025 roku przedstawił cztery kluczowe propozycje dla koalicjantów, w tym ustawę o odpartyjnieniu TVP oraz tzw. ustawę antykuwetową, mającą na celu eliminację partyjnych wpływów w spółkach . Jednak pytania pozostają: czy te inicjatywy zostaną wdrożone? Czy „tłuste koty” rzeczywiście opuszczą swoje „kuwety”, czy może znajdą nowe sposoby na utrzymanie wpływów?

TL;DR

Szymon Hołownia obiecał odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa, ale rzeczywistość pokazuje, że „tłuste koty” nadal trzymają się swoich „kuwet”. Mimo zapowiedzi i inicjatyw, partyjne nominacje wciąż są obecne, a przyszłość rządu w kontekście tych obietnic pozostaje niepewna.