Sowieci ruszyli bez litości. „Rosyjski żołnierz dał mi wybór”
Wstęp
W styczniu 1945 roku Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę na Prusy Wschodnie, wkraczając na te tereny z impetem, który zaskoczył zarówno niemieckie wojsko, jak i ludność cywilną. 22 stycznia zdobyto Olsztyn, a dzień później odcięto kluczowe połączenia komunikacyjne między Królewcem a Elblągiem. W ciągu zaledwie dziesięciu dni Sowieci przedarli się przez dobrze ufortyfikowane linie obronne, siejąc spustoszenie wśród mieszkańców i infrastruktury regionu.Chaos i zniszczenie
Zima 1945 roku była wyjątkowo surowa, co dodatkowo potęgowało trudności związane z ewakuacją ludności cywilnej. Mieszkańcy Prus Wschodnich, uciekając przed nadciągającą Armią Czerwoną, stawali się ofiarami bombardowań i ostrzału artyleryjskiego. Szczególnie dramatyczne sceny rozegrały się podczas próby przeprawy przez zamarznięty Zalew Wiślany w kierunku Gdańska i Helu. Tysiące osób straciło życie, próbując dotrzeć do niemieckich okrętów czekających na wybrzeżu. Szlak bojowy Sowietów znaczyły stosy trupów, zgwałcone kobiety oraz płonące miasta i wsie.Upadek morale i desperacja
W obliczu nadciągającej katastrofy niemiecka propaganda traciła na wiarygodności. Mieszkańcy, nie wierząc już w zapewnienia o rychłym odparciu Sowietów, opuszczali swoje domy. W wielu wsiach, choć było już za późno, na murach pojawiały się hasła: „Siegen oder Sibirien” („Zwycięstwo albo Syberia”). Ostatni nadprezydent Prus Wschodnich, Erich Koch, do końca deklarował gotowość obrony regionu, jednak rzeczywistość była zgoła odmienna. Drogi były zatłoczone uciekającymi cywilami, co utrudniało ruch wojsk. Wielu uciekinierów nie zdołało przedostać się przez Wisłę do Bałtyku, gdzie istniała jeszcze nadzieja na ewakuację. Kolumny wozów były miażdżone przez sowieckie czołgi, a ludność cywilna doświadczała niewyobrażalnych cierpień.Świadectwa ocalałych
Siedemnastoletnia wówczas Hildegarda Rauschenbach wspomina: > „Nigdy tego nie zapomnę. Niekończący się sznur wozów jadących z piskiem po śniegu. Parskające konie i lodowate powietrze. Poza tym panowała absolutna cisza.” Te słowa oddają grozę tamtych dni, kiedy ludność cywilna, pozostawiona sama sobie, musiała stawić czoła brutalnej rzeczywistości wojny.TL;DR
W styczniu 1945 roku Armia Czerwona bezlitośnie wkroczyła do Prus Wschodnich, siejąc zniszczenie i śmierć wśród ludności cywilnej. Mieszkańcy, uciekając przed nadciągającym frontem, doświadczali niewyobrażalnych cierpień, a niemiecka propaganda traciła na wiarygodności. Świadectwa ocalałych oddają grozę tamtych dni, kiedy chaos i zniszczenie stały się codziennością.Tak było, nie ściemniam… To wydarzyło się na prawdę.
Treści na stronie Warszawa po pigułce w większości przypadków są prawdziwe chociaż czasami wydarzenia i cytaty są zmyślone i nie wydarzyły się na prawdę.
W internecie nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co fake newsem.
Jak rozpoznać fake news?
„Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie„
– Mikołaj Kopernik