Prezydent Duda zdumiony reakcją Tuska na patrole obywatelskie na granicy

Obywatelskie patrole na granicy – o co chodzi?

Na zachodnich granicach Polski pojawiły się grupy obywatelskie, znane jako „Ruch Obrony Granic”, zainicjowane przez nacjonalistę Roberta Bąkiewicza. Ich celem jest wspieranie Straży Granicznej w ochronie granic przed nielegalną migracją. Działania te wywołały burzliwą debatę polityczną, zwłaszcza między prezydentem Andrzejem Dudą a premierem Donaldem Tuskiem.

Prezydent Duda: „Dziękuję za wsparcie”

Prezydent Andrzej Duda wyraził wdzięczność dla obywatelskich patroli, podkreślając ich zaangażowanie w ochronę granic. Stwierdził, że jest „zdumiony gwałtownymi reakcjami premiera Tuska na to, że powstają takie grupy obywatelskie, które strzegą granicy”. Dodał, że „ci ludzie po prostu pomagają Straży Granicznej w realizacji jej zadania” .

Premier Tusk: „To niedopuszczalne”

Premier Donald Tusk skrytykował działania obywatelskich patroli, nazywając je „haniebnymi i skandalicznymi”. Podkreślił, że „przybieranie roli patrona nad 'aktywistami’ prawicowymi pana Bąkiewicza, którzy dezorganizują pracę Straży Granicznej, to są rzeczy niedopuszczalne”. Tusk zaznaczył, że priorytetem rządu jest bezpieczeństwo granic, a nie „zadośćuczynienie emocjom i potrzebom radykalnych prawicowych grup” .

Reakcje społeczne i polityczne

Działania obywatelskich patroli oraz spór między prezydentem a premierem wywołały szerokie reakcje. Rzecznik Praw Obywatelskich wyraził zaniepokojenie, podkreślając, że „ochrona granic to zadanie państwa, a nie obywatelskich inicjatyw”. Z kolei Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „polskich granic bronią polskie służby i nie są tam potrzebne żadne formacje o charakterze paramilitarnym” .

TL;DR

Na zachodnich granicach Polski pojawiły się obywatelskie patrole, co wywołało spór między prezydentem Dudą a premierem Tuskiem. Duda chwali te inicjatywy, podczas gdy Tusk je krytykuje, podkreślając, że ochrona granic to zadanie państwa.